Często proszę dzieci żeby zamiotły tu i tam. Kazda matka wie, że dzieci trudno zmotywować do pomocy. Więc gdy już to robią staram się im nie zwracać uwagi, ze cos źle robią. Miotła domowa 2 w 1 jest do tego idealna. Świetnie zamiata, a do tego ma zabezpieczenie w postaci gumek. To gwarantuje, że „zamiatacz” nie poobija ścian. Teraz nie musze już upominać: „Tylko uważaj naścianę!”. I panuje harmonia!
Moi synowie lubią ze sobą rywalizować, dlatego pewnego dnia zamieniłam czynności domowe w zabawę – zrobiłam im zawody w napełnianiu foremek na muffinki ciastem. Ta mała rywalizacja wszystkim wyszła na dobre. Świetnie się bawili, jednocześnie ucząc się współpracy. Od tamtej pory co kilka dni pytają mnie, kiedy będą muffinki, i chętnie pomagają mi przy wypiekach!
Tak! Zawsze mam w rezerwie wkład mojej ulubionej folii do żywności.
Nie używam jej jednak tylko do pakowania kanapek! Jest elastyczna i świetnie przylega dlatego z łatwością owijam nią walizki przed podróżą. Dzięki temu trafiają na miejsce niepoobijane i czyste!
Moje pociechy są bardzo żywiołowe i często zdarza im się rozlać albo rozsypać coś podczas zabawy w kuchni czy pokoju. Kiedyś po nich sprzątałam, ale im są starsze, tym bardziej angażuję je w pomaganie w domu i uczę sprzątania po sobie. Za każdym razem, gdy coś zabrudzą, wręczam im niezawodną ścierkę XXL z żółtej mikrofibry z prośbą o wspólne sprzątnięcie bałaganu. Po kilku takich prośbach dzieci nauczyły się, że muszą po sobie sprzątać. Po zabawie wspólnie zabierają się do porządków – często sięgają bez proszenia po ścierkę, która zawsze leży w tym samym miejscu w kuchni.
Często proszę dzieci żeby zamiotły tu i tam. Kazda matka wie, że dzieci trudno zmotywować do pomocy. Więc gdy już to robią staram się im nie zwracać uwagi, ze cos źle robią. Miotła domowa 2 w 1 jest do tego idealna. Świetnie zamiata, a do tego ma zabezpieczenie w postaci gumek. To gwarantuje, że „zamiatacz” nie poobija ścian. Teraz nie musze już upominać: „Tylko uważaj naścianę!”. I panuje harmonia!
Moi synowie lubią ze sobą rywalizować, dlatego pewnego dnia zamieniłam czynności domowe w zabawę – zrobiłam im zawody w napełnianiu foremek na muffinki ciastem. Ta mała rywalizacja wszystkim wyszła na dobre. Świetnie się bawili, jednocześnie ucząc się współpracy. Od tamtej pory co kilka dni pytają mnie, kiedy będą muffinki, i chętnie pomagają mi przy wypiekach!
Tak! Zawsze mam w rezerwie wkład mojej ulubionej folii do żywności.
Nie używam jej jednak tylko do pakowania kanapek! Jest elastyczna i świetnie przylega dlatego z łatwością owijam nią walizki przed podróżą. Dzięki temu trafiają na miejsce niepoobijane i czyste!
Moje pociechy są bardzo żywiołowe i często zdarza im się rozlać albo rozsypać coś podczas zabawy w kuchni czy pokoju. Kiedyś po nich sprzątałam, ale im są starsze, tym bardziej angażuję je w pomaganie w domu i uczę sprzątania po sobie. Za każdym razem, gdy coś zabrudzą, wręczam im niezawodną ścierkę XXL z żółtej mikrofibry z prośbą o wspólne sprzątnięcie bałaganu. Po kilku takich prośbach dzieci nauczyły się, że muszą po sobie sprzątać. Po zabawie wspólnie zabierają się do porządków – często sięgają bez proszenia po ścierkę, która zawsze leży w tym samym miejscu w kuchni.